Za nami pięć tygodni wzrostów na eurodolarze. Ruch dość systematyczny, ale mało dynamiczny.
Na taki rozwój wydarzeń, że dotrzemy do 1,3400, wskazywał indeks dolara, o którym wspomniałem 22 lipca i w zasadzie był to w ostatnim czasie scenariusz bazowy.
Jeśli dodamy do tego wykres EURUSD i założymy, że ostatnia silna korelacja się utrzyma, to USD index wskazuje na to, że para EURUSD dotrze jeszcze do 1,34 (lub wyżej), gdyż dopiero wtedy indeks osiągnie koniec fali czwartej…
To, czego można żałować w tym ruch, to to, że nie było tutaj większej czytelnej korekty, aby móc się do trendu bardziej sensownie podłączyć. Niemniej jednak na dolar indeksie powinna być to dopiero pierwsza fala po zakończonej piątce od września ubiegłego roku. Stąd też prędzej czy później, po większej korekcie, powinniśmy widzieć kolejną falę 3/C na USD index.
Spoglądając na samego eurodolara nadal mamy dwie opcje z czego pierwsza pokrywa się z dolar indeksem, a druga nie ;).
Odchodząc od oznaczeń falowych należy zauważyć, że testujemy obecnie dość silną strefę podażową, która już raz zatrzymała wzrosty. Kolejna wypada nad 1,3460, a jeszcze następna dopiero przy 1,3700 oraz 1,4100.