Wpływ czynników zewnętrznych na trading

By magictraderBlog2 Komentarze • 13:36

 

 

Przez chwilę na blogu nie pojawiały się wpisy, a to dlatego, że szukałem czasu i myśli, którymi chcę przekazać poniższą treść. Będzie ona zrozumiała, gdy się wczujesz, czytając poniższy wpis, który może być traktowany jako krótka opowieść ;).
Na początku swojej drogi. Zaczynasz wgłębiać się w filozofię, która stoi za skutecznym tradingiem i za tym, jak do tego dojść.

Otóż na wstępie, a także i później, każdy szuka tzw. Świętego Graala, czyli systemu transakcyjnego, czy też sposobu (analiza techniczna, fundamentalna, łączenie analiz, różne techniki AT itp.) na przechytrzenie rynku, co więcej – na trwałe przechytrzenie rynku, aby móc systematycznie wychodzić na plus.

Z reguły poszukiwanie tego sposobu odbywa się w pewnym otoczeniu, które jest bardzo istotne w momencie rozpoczęcia poszukiwań, jednak na tę kwestię mało kto kładzie w danym momencie nacisk, bo nie zwraca się na to w ogóle uwagi (np.

  • o której wstajesz,
  • kładziesz się spać,
  • czy musisz coś zrobić w ciągu dnia,
  • ile to zajmie czasu,
  • czy musisz się skupić na czymś innym,
  • czy masz rodzinę,
  • czy będziesz mieć rodzinę,
  • czy zmieniasz pracę,
  • czy będziesz musiał gdzieś wyjechać itp.).

Są to przykłady czynników zewnętrznych, w ramach których tworzysz trading plan (i co więcej, nawet nie zakładasz, że się one w przyszłości zmienią…). I tak jak ich zmiany mogą wpływać na inne rzeczy, tak i mogą wpływać na trading i bezpośrednio na wyniki.

Dla przykładu zwizualizuj to sobie na podstawie 20-kilkuletniej osoby, która studiuje. Dodatkowo pasjonuje się analizą techniczną i z racji tego, że studiuje dziennie, chodzi 2-3 razy w tygodniu na zajęcia, albo w cale ;), a resztę czasu może poświęcać na rynek. Jest zapoznany z dwoma, czy trzema parami walutowymi i z interwałami od m30 do W1. Analiza przebiega sprawnie, transakcje również, nic się nie zmienia jeśli chodzi o sposób handlowania, gdyż czynniki zewnętrzne pozostają ceteris paribus. Natomiast skuteczność handlu zależy od czasu obserwacji rynku i spostrzegawczości, a także od wychwytywania poszczególnych okazji – jest to subiektywne podejście bazujące na zebranym doświadczeniu i opatrzeniu się z wykresami.

Pytanie brzmi, co się stanie, gdy taki student (bo nie ma co najmniej miliona na koncie, aby utrzymywać się z tradingu) dostanie pracę? Praca, jak każda inna, wymaga zaangażowania, poświecenia czasu, zmiany nawyków, zmiany ukierunkowania myśli, sposobu patrzenia na otaczającą rzeczywistość, zmiany priorytetu obowiązków itp.

Wtedy też opracowany wcześniej system, strategia, podejście do rynku nie będzie już tak skuteczne. Dlaczego? Otóż spędzanie całymi dniami przed wykresem już nie będzie takie proste, albo wręcz niemożliwe. Szybkie reagowanie na zmiany na rynku także ze względu na inne obowiązki.

Czy system został zmieniony? – nie. Czy będzie nadal skuteczny? – też nie, gdyż otoczenie zostało zmienione, a wykorzystywana strategia nie była automatyczna, tylko subiektywna na podstawie czasu i możliwości obserwacji rynku.

(Zamiast studenta możesz wstawić osobę zmieniającą pracę, będącą mieć rodzinę, wyjeżdżająca na dłużej za granicę, wyjeżdżającą częściej w delegacje, mającą zmianę sytuacji w życiu osobistym itp. itd. – wszystkie te czynniki spowodują zmianę otoczenia, która to zmiana będzie mieć wpływ na sposób handlu, który na nowo trzeba dostosować ze względu na czynniki zewnętrzne).

Stąd też przy braku możliwości poświęcenia takiej samej ilości czasu dla rynku, nawet przy użyciu tych samych technik, nie wywoła tych samych rezultatów. Wszystko się zmienia. Wtedy też, aby nie brnąć w otchłań strat należy zmienić podejście i sposób analizy. Zmiana natomiast nie będzie wynikała ze mian na rynku, a ze zmian w naszym otoczeniu! Mam nadzieję, że jest to zrozumiałe J.

Tak też w tradingu, oprócz szukania jak najlepszej strategii, należy być bardzo wrażliwym na zmiany otoczenia, gdyż te dwa czynniki muszą się ze sobą łączyć.

Przychylne otoczenia, bez dobrego podejścia do rynku nie będzie dawać dobrych rezultatów. Natomiast dobre podejście, bez otoczenia zapewniającego realizację wspomnianego podejścia również nie będzie dawać rezultatów.

Temat może jest i bardziej złożony, ale każdego z czasem czekają zmiany w życiu zawodowym lub osobistym i to też będzie miało wpływ na wynik na rynku. Sztuką w następnym kroku jest znalezienie kolejnego, przysłowiowego Graala, który będzie odpowiadać zachodzącym zmianom w otoczeniu, które z kolei powodują zmianę sposobu handlu – i poszukiwania, ze względu na zmianę czynników zewnętrznych, zaczynają się od nowa…


Powrót

2 Komentarze

  1. nievinny 30-03-2015 18:00

    Czemu napisałeś o mnie bez mojej zgody? ;)

  2. magictrader 03-04-2015 14:54

    TO uniwersalny wpis ;). Prędzej czy później będzie dotyczyć każdego.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*


*

  • O stronie

    Blog prowadzony bez przerwy od 2009 roku. Opisuje sytuację na rynku walutowym (forex) pod kątem Teorii Fal Elliotta oraz autorskiego podejścia do stref popytu i podaży. Wizytówka Daniela Kosteckiego - analityka rynków finansowych.

    • Translate to: