Kontynuacja wpisów:
http://www.danielkostecki.pl/2015/12/10/carry-trade-wroci-do-gry/5241
oraz
http://www.danielkostecki.pl/2015/12/21/carry-trade-wroci-do-gry-cd/5273.
Na rynku stopy procentowej niewiele się zmieniło, ponieważ np. NZD jest wciąż wyżej oprocentowany niż CHF z oczekiwaniem na powiększenie tego spreadu w przyszłości:
Co się natomiast zmieniło i spowodowało tąpnięcie w kursie?
Otóż od początku roku, wraz z chińskimi perypetiami, zdecydowanie wzrosła implikowana zmienność, co jest dla transakcji typu carry trade niekorzystne.
Zatem dopiero jej ponowny spadek, podobnie jak to miało miejsce w grudniu:
Jaki czynnik jeszcze jest potrzebny? Wydaje się, że spadek implikowanej zmienności, co powinno wydarzyć się po 16 grudnia… link
będzie mógł przyczynić się do stworzenia lepszych warunków dla klasycznego carry trade.
Natomiast na kryzysowe czasy dobrze wygląda sytuacja na parze CHFJPY, o której wspominałem w komentarzu z 13 grudnia:
Obecna strategia carry trade może się ponownie zwrócić w stronę NZD, po ostatniej obniżce – paradoksalnie, ale CHFJPY też nie wygląda źle w stronę JPY.
Tutaj jen jest również wyżej oprocentowany od franka z perspektywą do powiększania się tej różnicy w przyszłości.
Przy czasach kryzysowych, po ubiegłorocznych działaniach SNB, to jen stał się bezpieczniejszą przystanią niż frank.