W ciągu 5 lat indeks S&P500 zyskał 56 proc, a od początku tego roku zyskuje do dziś ponad 2 proc., docierając w okolice 2100 pkt. i podchodząc pod historyczne maksima.
Tym samym powstaje coraz więcej pytań, czy hossa na Wall Street się skończy (znowu ;))?
Niezmiennie wskaźnik bessy, o który pisałem tutaj: http://www.danielkostecki.pl/2015/11/26/wskaznik-bessy-w-usa/5167, a którego mechanizm jest wyjaśniony tutaj: http://www.danielkostecki.pl/2015/10/24/akcje-i-obligacje-a-krzywa-rentownosci/4984 wskazuje na to, że hossa w długim terminie powinna trwać nadal.
Wpis ten jest kontynuacją całej serii, do zapoznania się z którą zapraszam pod linkiem: http://www.danielkostecki.pl/2016/02/24/czy-hossa-na-wall-street-sie-skonczy-cd7/5395.
Co prawda spread (różnica) pomiędzy obligacjami 10l i 2l spadł w okolice 1 pkt. proc., ale i tak jeszcze daleko do odwróconej krzywej, a w ostatnim czasie (od początku marca) spread zaczął się ponownie powiększać, co sprzyjało wzrostom indeksu.