Podobnie jak na opisywanym wczoraj indeksie dolara, tak i na parze EURUSD możemy obserwować potencjalny układ pięciofalowego impulsu.
Na wykres można spojrzeć ogólnikowo, czyli jak wcześniej np. w skali tygodniowej (http://www.danielkostecki.pl/2014/11/03/eurusd-elliott-wave-supplydemand-w1-9/4453) lub też szczegółowo na D1 lub H4.
W całokształcie mamy strukturę pięciofalowego spadku bez wgłębiania się w szczegóły mógł on już nawet zostać zakończony, aczkolwiek lepszym potwierdzeniem dla takiego założenia byłoby pokonanie czerwonej linii trendu (2-4).
Natomiast bardziej drobiazgowo można rozbić to, co dzieje się w ramach ostatniej zniżki na podfale i tam doszukiwać się niepełnej struktury, gdyż brakuje jeszcze mniejszej fali „v”.
Miejscem granicznym ponownie może okazać się strefa zwrotna „pivot”, o której wspominałem w poprzednich wpisach (http://www.danielkostecki.pl/2014/10/13/eurusd-elliott-wave-supplydemand-d1-17/4434).
Wyjście nad nią wraz z przełamaniem linii trendu może sygnalizować większy zwrot zwłaszcza, że duzi inwestorzy w ostatnim czasie zaczęli trochę redukować pozycje krótkie w euro…