Czas trochę uporządkować wykresy i usystematyzować to, co stało się od ostatniego wpisu ;).
Na wykresie tygodniowym ostatnie cofnięcie spod strefy podażowej może zostać uznane za falę 1/A lub też małą falę „a” w korekcie. Nie ma to jednak większego znaczenia (na tę chwilę), gdyż rynek po korekcie powinien wyrysować kolejną falę spadkową, a wtedy różnić się będzie jej długość, w zależności od przyjętego scenariusza.
Najbardziej niedźwiedzi scenariusz zakłada, że po korekcie na fali 2/B zobaczymy najsilniejszą falę spadkową, czyli 3/C (lub po prostu falę trzecią w dużej fali trzeciej), która pokona istotne wsparcie z wykresu tygodniowego, o którym pisałem już pod koniec marca.
Jeśli chodzi scenariusz na korzyść euro, to zdaje się on być o wiele mniej prawdopodobny, a stałby się możliwy tylko w momencie pokonania zeszłotygodniowego szczytu, co mogłoby przyczynić się do wzrostów w okolice kolejnych zaznaczonych stref podażowych. Konkludując: dopóki nie zostanie pokonany ostatni szczyt, obowiązywać powinien scenariusz spadkowy.
Na taki rozwój wydarzeń wskazuje również interwał dzienny, gdzie nawet jeśli miałaby powstać korekcyjna fala 4, to fala 5 nie powinna wybijać nowego szczytu, będąc falą piątą załamaną (ponieważ 4 jest bardzo głęboka).
u mnie widać wzrosty na D1. W przeciagu 8-10 dni powinno dotrzeć do 1.3200